niedziela, 16 stycznia 2011

To się w kinie nie mieści "Czerwona kartka"


18 stycznia, wtorek, godz. 20.00, Świetlica Krytyki Politycznej

Zapraszamy na dokumentalny dramat sądowy „Czerwona kartka”, Iran 2006, 74’, reż. Mahnaz Afzali



„Czerwona kartka” - Film opowiada o jednej z najbardziej skomplikowanych i budzących kontrowersje spraw kryminalnych irańskiego wymiaru sprawiedliwości. Młoda Iranka - Chadije Dżahed zostaje posądzona o zamordowanie żony swojego kochanka. Sprawa trafia na pierwsze strony gazet, bo mężczyzna, dla którego straciła głowę, to irański celebryta, gwiazda irańskiego futbolu. Przed sądem kobieta zachowuje się przedziwnie: a to teatralnie szlocha, a to odwołuje swoje zeznania i wykłóca się z sądem... Z tej nierozwiązanej do dziś zagadki kryminalnej dowiadujemy się sporo o sytuacji kobiet w Iranie. Egzekucja Chadije Dżahed odbyła się w listopadzie 2010 roku, w teherańskim więzieniu Ewin. „Egzekucję wykonano prawie 9 lat po zabójstwie. Proces stał się głośnym wydarzeniem w Iranie. [...]


Maohammad Chani przebywał w Niemczech na wyjeździe służbowym (był wówczas menadżerem narodowej drużyny piłkarskiej), gdy zamordowano jego żonę. Początkowo odpowiadał za współudział, ale został oczyszczony zarzutów. Jedyną oskarżoną pozostała Dżahed, która wcześniej była jego stałą kochanką. Wziął z nią tymczasowy ślub, na który zezwala irańskie prawo, utrzymywał dla niej mieszkanie w Teheranie.
Zdaniem sądu głównym motywem domniemanej zabójczyni miała być zazdrość o ukochanego mężczyznę. Dżahed w śledztwie przyznała się do zbrodni, ale w trakcie procesu odwołała zeznania tłumacząc, ze wymuszono je pod presją. Mimo długiej procedury odwoławczej i wielu kontrowersji zwianych z procesem - a także kampanii obrońców praw człowieka prowadzonej na całym świecie - egzekucji nie udało się zatrzymać.
Irański wymiar sprawiedliwości po raz kolejny pokazał, że za nic ma międzynarodowe standardy sprawiedliwości. A sprawa Chadije Dżahed to nie pierwszy przypadek, gdy z pary podejrzanych kobieta zostaje skazana na karę śmierci a mężczyzna, mimo, że obciążają go dokładnie te same fakty, unika jakiejkolwiek odpowiedzialności karnej. Na wiosnę 2009 roku powieszono Delarę Darabi, skazaną za zabójstwo kobiety, do której domu przedtem włamała się ze swoim przyjacielem. Okoliczności zbrodni nigdy nie zostały do końca wyjaśnione. Adwokat dziewczyny twierdził, że jego klientka wzięła na siebie winę chłopaka, gdyż ten wmówił jej, że jako niepełnoletnia nie będzie narażona na karę śmierci. Irańskie prawo dyskryminuje kobiety. Dopiero zeznanie dwóch kobiet przed sądem traktowane jest jak równoważne zeznaniu jednego mężczyzny. Już dziewięcioletnie dziewczynki sądzone są jak dorośli podczas gdy chłopcy pełną odpowiedzialność karną zyskują w wieku lat 15.”
Ludwika Włodek-Biernat, „Gazeta Wyborcza”, grudzień 2010.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz